Kiedy nie mam jeszcze TV oraz internetu na mieszkaniu a w tle słychać tylko radio i mruczenie kota, nie mogę siedzieć bezczynnie. Zbliżał się Mikołaj więc postanowiłam moim chrześniakom porobić "cuda wianki". Zawsze jakaś pamiątka i ciekawa ozdoba w pokoju! Tak zaczeła się moja przygoda z dreamcatcher w wersji mini na dobry początek. Koleżanki z pracy zażyczyły sobie podobne, więc nie mogłam im odmówić. Taka zabawa sprawia mi radość i odstresowuje. Mam jeszcze kilka do zrobienia więc nie zamierzam się nudzić przed Świętami! W głowie siedzą mi już kolejne projekty lecz efekty ujrzycie niebawem! Na moim INSTAGRAM'ie możecie obserwować moje poczynania.
A Wy lubicie takie hand made!
Piękne, ja nie mam ręki do Diy
OdpowiedzUsuńale piękne! Sylwia zdolna jesteś!!
OdpowiedzUsuńświetne! podziwiam pomysł i talent! :) na prawdę super! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://zyciejakpomarancze.blogspot.com/
Piękne:):) Będzie śliczny prezent:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne prace! Świetne zdjęcia i stylizacje, naprawdę ciekawie tu u Ciebie! ;) z przyjemnością obserwuję,
OdpowiedzUsuńDziękuje za wizytę i komentarz u mnie i zapraszam częściej,
Pozdrawiam ;*
http://perfectlyimperfect92.blogspot.com/
Ale małe cudeńka :)
OdpowiedzUsuńwww.sylwiaszewczyk.com
Masz talent, są prześliczne!
OdpowiedzUsuńŚlicznie ci to wyszło! ❤
OdpowiedzUsuńjakie piękne ozdoby ; )
OdpowiedzUsuńPiękne! <3
OdpowiedzUsuńtakie mini łapacze snów. :) bardzo uroczę, i te wstążki, koraliki, kwiatki :D kiedyś robiłam podobne, z piórkami. ale Twoje są wyjątkowo cute. ^^
OdpowiedzUsuń